piątek, 1 czerwca 2012

Rozdział 6


*oczami Adeli*
(ciąg dalszy) Zayn wszedł do mojego pokoju , zamknął drzwi i zaczął iść , w moją stronę. Podszedł do mnie. Ja odłożyłam książkę i wstałam. 
- Posłuchaj – powiedział odsłaniają moje włosy z twarzy.
- Tak Zayn ?! – zapytałam zdziwiona.
- Nie mów nic.. – mówiąc , to pocałował mnie.
Zaczęliśmy się całować , w jednej chwili znaleźliśmy się na łóżku bez ubrań. Zayn popatrzył na mnie znacząco , moją odpowiedzią było tak. Naprawdę się , w nim zakochałam. Ten chłopak był niezwykły. Zayn zrobił to , wszedł we mnie. Był miły i delikatny. Jak oszalały całował moje ciało. Jęknęłam głośno co bardzo go podnieciło. Robił , to coraz szybciej. Wreszcie opadłam na łóżko koło niego i oparłam głowę o jego ramie. Zasnęliśmy tak.

*następnego dnia*
Rano , kiedy się obudziłam popatrzyłam na Zayna i uśmiechnęłam się pod nosem. On jeszcze spał , przynajmniej tak mi się wydawało. Kiedy wstawałam przyciągnął mnie do siebie i nie chciał puścić.
- Hahaha Zayn puszczaj mnie! – krzyczałam.
- Nie ma mowy – odpowiedział.
- Puść mnie , bo nie dostaniesz śniadania.
- I co z tego ? Nie puszczę. – mówił stanowczo.
- Jak tak , to nie mam innego wyjścia. – wystawiłam język.
Zaczęłam go strasznie gilgotać ,  a on oczywiście nic innego jak puścił mnie i zaczął okropnie się śmiać. Ja szybko wstałam , poszłam do łazienki , umyłam się i ubrałam.
Kiedy wyszłam z łazienki Zayn siedział na fotelu już ubrany i uśmiechał się słodko.
- Chodź na śniadanie – pociągnęłam go za rękę , a on grzecznie poszedł za mną.
Zjedliśmy i usiedliśmy przed telewizorem.
- Adela… To co się wczoraj wydarzyło.. To było niezwykłe.
- Hm. Tak jak ty Zayn tak jak ty – pocałowałam go , w policzek , a on uśmiechnął się.
W tym momencie na dół weszła Shelli.
- Cześć wszystkim! – powiedziała.
- Cześć – odpowiedzieliśmy razem.
- Jedliście już? 
- Tak – uśmiechnęłam się do niej.
- Ok. Ja wychodzę , będę o 15 pa. – wyszła.
- Dobra pa.
- Adela może pójdziemy do mnie i do chłopaków?
- Okej chodźmy.
Wyszliśmy. Po 20 minutach byliśmy już pod domem.
- Siema ! – krzyknęłam wchodząc do ich domu.
- Cześć – odpowiedzieli Lou , Liam i Harry , którzy siedzieli przy stole.
- A gdzie Nialler ?  - zapytałam.
- Jeszcze śpi.. Nawet nie przyszedł na śniadanie – powiedział Liam.
- Dobra idę po niego. – powiedziałam i poszłam na górę.
Lekko zapukałam do drzwi i weszłam.
- Hej Niall !
- Oo hej Adela – odpowiedział.
- Dlaczego ty jeszcze tu siedzisz?
- Właśnie idę na dół.
- Dobra , to chodź.
Zeszliśmy do chłopaków , Nialler zjadł śniadanie i razem z chłopakami siedliśmy na sofie i oni włączyli coś do oglądanie – norma.
Na chwilę zostawiłam Zayna koło , którego siedziałam i wyszłam na balkon. Za mną poszedł Harry.
- Cześć Adela. – powiedział.
- Cześć Harry. – odpowiedziałam.
- Co tam wczoraj robiliście ?  - zapytał.
- A różne rzeczy. – odpowiedziałam.
- A bzyknął cię ?  - zapytał z łobuzerskim uśmiechem.
- Że co proszę ? – zapytałam poirytowana.
- No pytam się czy uprawialiście sex tak jak to było , w umowie?
- Co ? Skąd ty ? W jakiem umowie ? – zapytałam zdziwiona.
- Założyłem się z Zaynem , że cię uwiedzie i , że będziesz ‘jego’ udało mu się? – zapytał chytrze.
Łzy stanęły mi , w oczach. Jeszcze chwile patrzyłam na Harrego z nie dowierzaniem , ale później szybko wybiegłam z domu , a Harry tylko się przyglądał. Zayn od razu wybiegł za mną. Biegłam jak najszybciej.
- Adela ! Poczekaj ! – krzyczał.
W tym momencie dogonił mnie.
- Co się stało ? – zapytał mnie , a ja starałam mu się wyrwać.
- Żartujesz sobie ze mnie ?
- Nie ! O co chodzi ? Co Harry ci powiedział ? – pytał dociekliwie.
- Przecież się z nim zakładałeś , że jak pójdę z tobą do łóżka , to będę ‘twoja’ i wygrasz ! Brawo ! Możesz być z siebie dumny , wygrałeś zakład ! Nie chcę cię widzieć ! Nie chcę cię znać ! Nienawidzę cię za to ! – to mówiąc zapłakana wyrwałam mu się i pobiegłam do domu nie dając mu szansy do wytłumaczenia.
On zdezorientowany stał przez chwilę i szybko wrócił się do domu.

*oczami Zayna*
- Coś ty jej powiedział  ?! – rzucił się do Harrego.
- Ja ? Nic. – odpowiedział spokojnie Harry.
Zayn rzucił się na niego z pięściami , ale chłopaki szybko ich od siebie oddzielili.
- Przestańcie wreszcie ! – krzyczał Liam , bo chłopaki nie dali się utrzymać.
- Zabije cię Harry ! – krzyczał Zayn.
Zayn uspokoił się trochę , wziął pieniądze i wyparował wściekły z domu.

*oczami Adeli*
Nie mogłam , w to uwierzyć. Ciągle płakałam. Wreszcie weszłam do domu. Shelli siedziała na sofie.
- Matko ! Co się stało ? – zapytała wstając.
Nie odpowiedziałam nic. Zdjęłam buty i z płaczem pobiegłam do pokoju.
Shelli stała pod drzwiami i błagała mnie , żebym ją wpuściła. W końcu otworzyłam drzwi. Shelli weszła do pokoju , usiadła koło mnie i mocno przytuliła.
- Powiesz mi co się stało ? – spytała.
Zaczęłam płakać coraz głośniej i zrozumiała , że nie jestem wstanie teraz o tym mówić.

###
Hej ! Bardzo Bardzo Bardzo Bardzo Bardzo Przepraszam ! Nie miałam kiedy dodać ! ;C Na prawdę przepraszam.. Mam nadzieje , że mi to wybaczycie. Teraz będę dodawać już wcześniej , bo mam mniej nauki.. I też sory , że taki krótki..
Do następnego niech będzie +30 komentarzy ;D
Piszcie co myślicie  <3
Do następnego miśki ! Wesołego dnia dziecka ! ; *
Kontakt na tt : @Julia__Malik