*oczami
Adeli - 3 dni później*
Dzisiaj wychodzę ze szpitala.
Przyszedł lekarz.
- Jesteś już zdrowa , możesz dzisiaj już wrócić do domu , ale musimy jeszcze
pobrać Ci krew.- powiedział doktor.
W sumie , to nie pamiętam kiedy przeszłam z nim na TY , ale nie będę się z teraz
kłócić.
- Dobrze - mówiąc , to wstałam i poszłam do pielęgniarki.
Pielęgniarka pobrała mi krew. Później wróciłam do mojego pokoju w szpitalu.
Zaczęłam się pakować , gdy nagle ktoś przytulił mnie od tyłu. To był oczywiście
Mateusz. Strasznie się ucieszyłam na jego widok , przez ostatnie 3 dni nie mógł
do mnie przyjść , więc tylko z nim rozmawiałam i smsowałam.
- Daj to pomogę Ci – powiedział.
-Ale…
- Żadnego ale ! Dawaj to , już. – powiedział stanowczo z uśmiechem na twarzy. A
ja oddałam mu walizkę. Zaczął pakować moje rzeczy.
-Teraz pojedziemy do mnie , zostajesz u mnie na noc – Powiedział z łobuzerskim
uśmiechem. - Twoi rodzice są w pracy i nie ma kto się tobą zająć , więc twoją ‘niańką’
będę ja , z czego bardzo się cieszę , stęskniłem się – powiedział to , wytkną
język i przytulił mnie.
-Ja za tobą też – przytuliłam go jeszcze mocniej.
Wyszliśmy ze szpitala i wsiedliśmy do auta.
*oczami Mateusza*
Przyjechałem po nią , wyglądała prześlicznie zresztą jak zawsze. Podszedłem do
niej i przytuliłem mocno. Kazałem jej oddać walizkę , bo nie będzie się męczyć
, na początku nie chciała , ale w końcu mi ją oddała. Tak bardzo się martwiłem.
Przez ten czas strasznie za nią tęskniłem. Wyszliśmy ze szpitala i wsiedliśmy
do auta.
*oczami Adeli*
Podjechaliśmy pod dom , Mateusz wysiadł i otworzył mi drzwi. Weszliśmy do domu
, a ja usiadłam na kanapie.
- Nooo to co robimy ? – przeciągnęłam słowo i zapytałam z uśmiechem.
- No wiesz , co tylko chcesz. – odpowiedział
- … - wstałam.
- Hm ..głodna jestem – poszłam do kuchni.
- Chcesz coś ? – zapytałam.
- Nie dzięki. – burknął.
Wzięłam sobie marchewkę , usiadłam koło Mateusza i musnęłam jego usta
delikatnie. Czułam jak uśmiecha się przez pocałunek.
- No , to może coś pooglądamy ? – zapytał z uśmiechem.
- No dobra – wstałam i pociągnęłam go za sobą w stronę półki z filmami.
- Ooo a może to ? – wskazałam na Titanica.
- Dla mojej Adeli wszystko – powiedział , włączył film , wziął mnie na ręce i
zaniósł na kanapę.
- .. - wtuliłam się w niego.
- Powiesz mi co się stało we wtorek ? – powiedział spokojnie.
Opowiedziałam mu wszystko , co się stało i dlaczego.
- Proszę Cię – zaczął mówić .. -przysięgnij mi , że już nigdy nie napędzisz mi
takiego stracha jak wtedy. Wiesz jak ja się o Ciebie bałem ?! Nie odbierałaś
telefonu nie odpisywałaś i twoi rodzice też nic nie wiedzieli. A kiedy
zadzwoniła twoja mama.. – zamyślił się – To gdyby Ci się coś stało nigdy bym
sobie tego nie wybaczył.- powiedział smutno.
- Wiem przepraszam – oparłam głowę o jego ramię – Nie chciałam , żeby to tak
się skończyło.. ale już nie wytrzymywałam tego wszystkiego. Nie chciałam Cię
stracić!
- Przecież wiesz , że mnie nie stracisz.
- Ale wtedy się pokłóciliśmy i ja ….
- To była moja wina , to ja Cię sprowokowałem. Przepraszam. – spuścił głowę.
- Ja też przepraszam – wtuliłam się w jego tors.
Film się skończył , więc poszliśmy się myć i położyliśmy się do łóżka. Wtuliłam
się w niego było mi ciepło i przyjemnie. Pocałował mnie na dobranoc i oboje
zasnęliśmy.
* 10 rano*
Zbudziłam się i przeciągnęłam na łóżku , Mateusza nie było w pokoju. Ubrałam
się , umyłam i zeszłam na dół. Mati stał w kuchni i robił śniadanie. Podeszłam
do niego , a on odwrócił się i lekko mnie pocałował. Uśmiechnęłam się.
- No i jak się spało ? – zapytał.
- Dobrze – odpowiedziałam z uśmiechem.
- Dobra siadaj do stołu już skończyłem.
- Ooo , a co mamy na śniadanko ? –
zapytałam.
- Zaraz zobaczysz – wytkną mi język , jak to było w jego zwyczaju. I położył na
stół kilka kanapek z moimi i jego inicjałami. Zjedliśmy.
- Mmm dziękuję – podeszłam do niego i pocałowałam go w policzek – Było pyszne !
- Nie ma za co – powiedział i przyciągnął mnie do siebie. Przycisnął mnie do
ściany i zaczął łapczywie całować. Próbował zdjąć mi koszulkę , ale szybko go
od siebie odsunęłam.
- No , to gdzie dzisiaj idziemy?
- Zawsze musisz tak robić? – powiedział
zirytowany.
- Ale jak ? O co Ci chodzi?
- Dobrze wiesz o co.
- Oj skarbie – pokazałam mu język – no to co dzisiaj robimy?
- Nie wiem możemy pójść do kina , zostać w domu lub iść do miasta.
- Możemy iść do kina ;D
- Okej zaraz zobaczę co jest – z
uśmiechem puścił mi oczko.
- To ty wybierz film , a ja się dostosuje – uśmiechnęłam się.
Poszliśmy na film pt. ’’Demony’’. Fajny był.
Wsiedliśmy w samochód i Mati zawiózł mnie do domu. Pożegnaliśmy się i
weszłam do domu.
###
Dodałam dzisiaj jeszcze 2 rozdział ;) Mam nadzieje , że się podoba. Jutro postaram się dodać następny i on już na pewno będzie z One Direction <3 Mam fajny pomysł haha ;P
Rozdział dedykuję mojej Czarli , Alex i Dafne (hahaha XD) <33 ; *
MARCHEWWWKA ?! ONA BĘDZIE DZIEWCYZNĄ LOUISA ALE WTEDY KTO BĘDZIE ZAYNA ? O,O XD A DOBRA NIE CYZTAJ U GÓRY XDDDDDD HAHAHA ZAJEWSPANIAŁE KOOCHANIĘ DZIĘĘĘĘKOWAĆ <3 <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńNo i to mi sie podoba ! :))
OdpowiedzUsuńŚwietne ;D
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny :]]
No więc.. :D. Opowiadanie ogółem fajne. Z tym, że zwróć uwagę na powtórzenia, bez nich naprawdę o wiele lepiej się czyta ;P. I możesz dawać więcej opisów, np. pokój w którym się znalazła Adele. Po za tym jest okej, ogółem fajny pomysł :). Czekam na nowy ♥
OdpowiedzUsuńZajebisty czekam NN
OdpowiedzUsuńFajny :)
OdpowiedzUsuńNo, no, no :D Mati chyba nie wie, ze sa jakies granice ;d Ale niech Adele o nich pamieta ;d Czekam na 1d ! :D @NiallsxLaugh :) xx
OdpowiedzUsuńno,no.. szkoda że w samochodzie się nic nie działo. xD siucioooo Hulioooo <33333
OdpowiedzUsuń